1) V.Azarenka - G.Voskoboeva @ 1,50(bwin) Godzina 19:00
Typ: Under 10,5 gema
Stawka: 7/10
W dniu dzisiejszym ćwierćfinałowe pojedynki rozgrywają panowie w Montrealu, a także panie w Toronto. Właśnie z kobiecego turnieju wybrałem jeden pojedynek na wieczór, a zobaczymy w nim Azarenkę i Woskobojewą. Azarenka kontynuuje serię świetnych występów w tym sezonie. Białorusinka podczas Wimbledonu zaliczyła półfinał przegrywając z późniejszą triumfatorką - Petrą Kvitovą. Azarence nie wyszedł jedynie turniej sprzed dwóch tygodni w Stanford, gdzie nieoczekiwanie już w pierwszym pojedynku przegrała z Eraković. W obecnej imprezie takich przygód i jak dotąd w dwóch spotkaniach straciła zaledwie trzy gemy z Martinez Sanchez, natomiast Dubois odprawiła na rowerku. Woskobojewa w tym roku zanotowała kilka bardzo przyzwoitych występów. Wygrała jedną imprezę z cyklu ITF (Casablanca), ale i w turniejach rangi WTA nieźle sobie poczyna. Na swoim koncie ma zwycięstwo nad Kirilenko, Dokić, Pawliuczenkową czy urwanego seta Zwonariowej, ale sensacyjne wyniki osiąga w obecnej imprezie. Do głównego turnieju dostała się z kwalifikacji, a następnie wyeliminowała Bartoli, Pennettę i w dniu wczorajszym Szarapową. Woskobojewa w tym turnieju jest największą sensacją, ale uważam, że dziś w starciu z Azarenką nie będzie miała wiele do powiedzenia. Co prawda wygrała wczoraj z Szarapową, a to przecież bardzo podobny styl gry, ale trzeba powiedzieć, że Rosjanka zagrała dramatycznie słabe spotkanie okraszone wieloma błędami własnymi. Niewiele brakowało aby Woskobojewa wypuściła z rąk zwycięstwo, bowiem przy stanie 6:4, 5:4 i 40-0 przegrała pięć kolejnych piłek dając przełamanie powrotne Szarapowej, która po raz kolejny nie potrafiła tego wykorzystać. Myślę, że dziś takiej sytuacji nie będzie, ponieważ Azarenka gra tutaj rewelacyjnie i przekonały się o tym poprzednie rywalki. Jeśli dziś zagra na równie wysokim poziomie to powinna pewnie wygrać ten pojedynek, dlatego stawiam, że Woskobojewa nie wygra więcej niż 10.5 gema.
Typ: Under 10,5 gema
Stawka: 7/10
W dniu dzisiejszym ćwierćfinałowe pojedynki rozgrywają panowie w Montrealu, a także panie w Toronto. Właśnie z kobiecego turnieju wybrałem jeden pojedynek na wieczór, a zobaczymy w nim Azarenkę i Woskobojewą. Azarenka kontynuuje serię świetnych występów w tym sezonie. Białorusinka podczas Wimbledonu zaliczyła półfinał przegrywając z późniejszą triumfatorką - Petrą Kvitovą. Azarence nie wyszedł jedynie turniej sprzed dwóch tygodni w Stanford, gdzie nieoczekiwanie już w pierwszym pojedynku przegrała z Eraković. W obecnej imprezie takich przygód i jak dotąd w dwóch spotkaniach straciła zaledwie trzy gemy z Martinez Sanchez, natomiast Dubois odprawiła na rowerku. Woskobojewa w tym roku zanotowała kilka bardzo przyzwoitych występów. Wygrała jedną imprezę z cyklu ITF (Casablanca), ale i w turniejach rangi WTA nieźle sobie poczyna. Na swoim koncie ma zwycięstwo nad Kirilenko, Dokić, Pawliuczenkową czy urwanego seta Zwonariowej, ale sensacyjne wyniki osiąga w obecnej imprezie. Do głównego turnieju dostała się z kwalifikacji, a następnie wyeliminowała Bartoli, Pennettę i w dniu wczorajszym Szarapową. Woskobojewa w tym turnieju jest największą sensacją, ale uważam, że dziś w starciu z Azarenką nie będzie miała wiele do powiedzenia. Co prawda wygrała wczoraj z Szarapową, a to przecież bardzo podobny styl gry, ale trzeba powiedzieć, że Rosjanka zagrała dramatycznie słabe spotkanie okraszone wieloma błędami własnymi. Niewiele brakowało aby Woskobojewa wypuściła z rąk zwycięstwo, bowiem przy stanie 6:4, 5:4 i 40-0 przegrała pięć kolejnych piłek dając przełamanie powrotne Szarapowej, która po raz kolejny nie potrafiła tego wykorzystać. Myślę, że dziś takiej sytuacji nie będzie, ponieważ Azarenka gra tutaj rewelacyjnie i przekonały się o tym poprzednie rywalki. Jeśli dziś zagra na równie wysokim poziomie to powinna pewnie wygrać ten pojedynek, dlatego stawiam, że Woskobojewa nie wygra więcej niż 10.5 gema.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz