1) Lorient - Girondins Bordeaux @ 1,65 (Tobet) Godzina 19:00
Typ: 1(DNB)
Stawka 7/10
Lorient zaskoczyło wszystkich wygrywając w pierwszej kolejce w Paryżu 1:0. Les Merlus pokazali z jednej strony, że nazwiska nie grają, a z drugiej, że mimo utraty paru zawodników latem, nadal mają zespół, którego lekceważyć nie można. Teraz są faworytami spotkania z Bordeaux.
Girondins tydzień temu rozczarowało, przegrywając u siebie z AS Saint-Etienne 1:2. Teraz podopieczni Francisa Gillota będą mieli okazję zrehabilitować się swoim kibicom za tą wpadkę. Z pewnością muszą poprawić grę w obronie, która była ich głównym problemem. Goście muszą też pamiętać o dotkliwej porażce, którą ponieśli na Stade Yves Allainmat w poprzednim sezonie. Przegrali wówczas aż 1:5 i była to ich trzecia przegrana w Lorient w ciągu ostatnich czterech sezonów.
Goście zagrają bez kontuzjowanych Fahida Ben Khalfallaha i Marka Planusa. W kadrze jest za to polski pomocnik Grzegorz Krychowiak.
2) Stade Rennes - Paris Saint- Germain @ 2,15 (BetCRIS) Godzina 19:00
Typ: Under 2,5
Stawka: 7/10
Drugie zwycięstwo z rzędu będzie celem piłkarzy AS Saint-Etienne w meczu z AS Nancy. Les Verts w pierwszej kolejce wygrali na wyjeździe z Girondins Bordeaux 2:1 i teraz przystąpią do pojedynku z Les Chardons w roli faworytów. Nie powinni jednak lekceważyć rywali, którzy w meczach wyjazdowych potrafią grać dużo lepiej niż na swoim stadionie.
ASNL w poprzedni weekend dobrze zaprezentowali się w pojedynku z mistrzem Francji Lille, remisując u siebie 1:1. Pod wodzą Pablo Correi goście byli zespołem bardzo nieobliczalnym. Ciężko byłoby więc przewidzieć, jak piłkarze mogą się zaprezentować w kolejnym meczu. Jeśli pod wodza Jeana Fernandeza Nancy będzie grało równiej i tak jak przeciwko LOSC, to ma szansę na punkty na Le Stade Geoffroy Guichard, a w dalszej perspektywie, na spokojne utrzymanie.
Goście w St. Etienne nie wygrali pięć razy z rzędu, a dopiero w ostatnim sezonie zdobyli w tym mieście bramkę, po czterech kolejnych spotkaniach bez strzelonego gola. Ostatni raz ASNL ograło ASSE we wrześniu 2005 roku.
Co ciekawe od kilku lat w potyczkach tych jedenastek nie padają więcej niż dwa gole. Zeszły sezon przyniósł wyniki 0:0 i 1:0. Warto więc zastanowić się nad takim typem na małą liczbę bramek, wszak obie strony są silne w defensywie.
Rennes: Costil (B), Ab.Diallo (B), Boye, Danze, Mavinga, Mangane, Kana-Biyik, Theophile-Catherine, S.Dalmat, Doumbia, Feret, M'Vila, Mandjeck, Tettey, Boukari, Ab.Camara, Pitroipa, Montano
PSG: Areloa (B), Sirigu (B), Bisevac, Z.Camara, Ceara, Jallet, Sakho, Tiene, Landre, Bodmer, Chantome, Matuidi, Menez, Nene, Maurice, Bahebeck, Erding, Gameiro, Hoarau
3) Sochaux - SM Caen @ 2,00 (Pinnacle) Godzina 19:00
Stawka 7/10
Sochaux po udanym początku nowego sezonu i remisie w Marsylii, w najbliższej kolejce podejmie Caen. Les Lionceaux będą faworytami tego pojedynku i ich kibice mają prawo oczekiwać pierwszego zwycięstwa w obecnych rozgrywkach. Co prawda obrona gospodarzy nie zaprezentowała się najlepiej na Stade Velodrome, ale Marvin Martin i jego koledzy z formacji ofensywnej wiedzą, co zrobić by przełamać defensywę rywali. Tymczasem obrona Caen do najszczelniejszych nie należy.
W poprzednim sezonie Caen drużyna prowadzona obecnie przez Francka Dumasa straciła 51 bramek, co było trzecim najgorszym wynikiem w lidze. Optymistycznym prognostykiem dla gości jest natomiast to, że w pierwszej kolejce zachowali czyste konto i pokonali Valenciennes (1:0). Teraz muszą zagrać w obronie równie dobrze, jak u siebie, jeśli chcą przywieźć ze Stade Auguste Bonal przynajmniej punkt.
Caen jeszcze nigdy nie wygrało w lidze na tym stadionie. W jedenastu spotkaniach goście ośmiokrotnie przegrywali, a trzy razy zanotowani remis. W poprzednim sezonie Sochaux było górą zarówno u siebie (3:2), jak i na wyjeździe (3:0).
Goście będą osłabieni brakiem Benjamina Morela, Gregory'ego Tafforeau i Gregory'ego Leca.
Caen: Thebaux (B), Bosmel (B), Vandam, Sorbon, Heurtaux, Lazarevic, Wague, Raineau, Proment, Seube, Marcq, Hamouma, Nivet, Bulot, Tandia, Frau, K.Traore, M.Niang
4) Toulouse - Dijon @ 1,65(Expect) Godzina 19:00
Stawka: 6/10
Toulouse będzie zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania z Dijon. Le Tef po ograniu na wyjeździe Ajaccio (2:0), podejmą drugiego beniaminka i liczą na kolejny komplet punktów. Podopieczni Alaina Casanovy w trakcie przedsezonowych sparingów nie spisywali się najlepiej, ale na swoim stadionie rzadko tracą bramki i wydaje się, że i tym razem powinni sobie poradzić z niżej notowanym rywalem.
Les Rouges rozpoczęli swój pierwszy w historii sezon w Ligue 1 od kompromitującej porażki 1:5 u siebie ze Stade Rennais. Drużyna prowadzona przez Patrice'a Carterona musi się teraz pozbierać psychicznie po takim ciosie, by nie przegrać kolejny raz, a w dalszej perspektywie, by nie podzielić losu Arles i Grenoble, które bardzo szybko wypadały z gry o utrzymanie i zostawały czerwonymi latarniami ligi. Priorytetem jest oczywiście poprawa gry w obronie, bowiem bez tego goście nie mają co liczyć na choćby remis na Stadium Municipal.
Gospodarze zagrają bez Remy'ego Riou, Etienne'a Didota, Daniela Braatena, Etienne'a Capoue, Emmanuela Riviere'a, Pavle Ninkova i Wissama Ben Yeddera.
Toulouse: Vidal (B), Ahamada (B), Congre, M.Fofana, Akpa Akpro, Cakin, Abdennour, Bangre, Devaux, Mou.Sissoko, Machado, Sirieix, Tabanou, Regattin, Firmin, Bulut, Pentecôte, Soukouna