niedziela, 14 sierpnia 2011

Piłka nożna -> Węgry -> 1 Division

1) Kaposvar - Ujpest @ 2,35 (Tobet) Godzina 17:30
Stawka: 8/10


Ujpest jest totalnie bez formy. Zespół przegrał wszystkie 4 mecze w tym sezonie, nie zdobywając nawet bramki. Sezon przygotowawczy tej drużyny został całkowicie rozbity przez różnego rodzaju kontuzje piłkarzy. Wciąż trener Ujpestu nie może liczyć na takich zawodników jak: Vermes Krisztián, Kiss Zoltán, Litauszki Róbert, Rubus Tamás, Balajti Ádám, Remili Mohamed, Kovács Dániel,Takács Zoltán,Fehér Csaba ,Kabát Péter. Kaposvar do tuzów ligowych nie należy, w poprzednim sezonie nie radził sobie z Ujpestem, ale mimo wszystko dzisiaj ma spore szanse na punkty. To typowa ekipa własnego boiska. W ostatnim meczu u siebie Kaposvar sensacyjnie ograł silny Videoton 2-0, a wcześniej zremisował z mistrzem kraju - Ferencvarosem (2-2). W dzisiejszym meczu gospodarze zagrają w optymalnym składzie. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności szanse na 3 punkty mają spore.

Piłka nożna -> Serbia -> Premier

1) Rad Beograd - Metalec @ 2,25 (WilliamHill) Godzina 17:30
Typ: HT/FT 1/1
Stawka: 8/10


Przed sezonem Metalac stracił swoich czołowych zawodników. Zespół w zeszłym sezonie cudem uniknął degradacji. W środku przygotowań zespół opuścił dotychczasowy trener, niezadowolony ze sprzedaży zawodników. Jego miejsce zajął mało znany Milan Djuricic. Kasa klubowa świeci pustkami, a zespół jest źle zorganizowany. W takich warunkach ciężko było odpowiednio przygotować drużynę do startu ligi. Pierwszy rywalem Metalacu będzie zespół Rad. Gospodarze przygotowania do sezonu rozpoczęli znacznie wcześniej, z racji udziału w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej. Zespół ma już za sobą mecze oficjalne, więc wydaje się, że będzie w znacznie wyższej formie. W ostatnich dwóch sezonach Rad pewnie ogrywał u siebie Metalac: 2-0 i 3-0.

Piłka nożna -> Szwajcaria -> Super League

1) Xamax - Servette @  2,77 (Canbet) Godzina 16:00
Stawka: 6/10


Zespół Xamax przyjął pod skrzydła milioner z Czeczenii - Bułat Czagajew. Do drużyny sprowadzono ludzi z Hiszpanii: trenerem Xamax został były coach Bilbao - Joaquin Caparros; do obrony sprowadzono Davida Navarro z Valencii oraz Victora Sancheza z Barcelony, natomiast ofensywę wzmocnili Kalu Uche z Almerii i Javier Arizimendi z Getafe. Póki co projekt Xamax nie przynosił większych efektów: gospodarze niedzielnej potyczki przegrali 3 mecze z rzędu, ale w ostatniej kolejce urwali punkty liderowi z Thun, remisując bezbramkowo na jego stadionie. Być może to spotkanie będzie swoistym przełomem dla Xamax. W najbliższej kolejce bogaci gospodarze podejmą u siebie beniaminka z Genewy. Servette po domowej porażce na inaugurację ligi z Thun, w trzech kolejnych meczach zgromadziło aż 7 punktów i niespodziewanie plasuje się na 7 miejscu w tabeli. Kadrowo jednak zespół należy do najsłabszych w lidze i na koniec sezonu będzie plasować się raczej gdzieś pomiędzy strefą spadkową, a środkiem tabeli. Ostatni raz oba zespoły spotkały się ze sobą w 2007: Xamax pokonało wtedy Servette u siebie 2-0. Na podobny rezultat po cichu liczę w niedzielę. Zdaję sobie sprawę, że Xamax potrzebuje trochę czasu zanim wszystko w klubie będzie funkcjonować należycie, nie mniej jednak z kim szukać punktów jeśli nie z beniaminkiem? Tym bardziej, że w kolejnym meczu będzie dużo ciężej: Xamax zagra na wyjeździe z FC Zurich.

Piłka nożna -> Polska -> IV liga Śląska

1) Plica Koniecpol - Górnik Mysłowice @ 1,50 (Tobet) Godzina 17:00
Stawka: 8,10

Pilica Koniecpol to beniaminek, ale w letniej przerwie dokonali kilka ciekawych transferów i znacząco wzmocnili swoją kadrę - jak na grę w IV lidze. Jak w takich miasteczkach  jest kasa, jest parcie na sukces. Na forach poświęconych IV lidze można wyczytać, że Koniecpol ma być objawieniem tej rundy. Mysłowice w poprzednim sezonie ledwo utrzymały IV ligę, dziś jadą na gorący teren i nie zapowiada się, żeby zdołali coś ugrać.

Piłka nożna -> Czechy -> Gambrinus League

1) Slovacko - Sparta Praga  @ 2,10 (bwin)  Godzina 17:00
Typ: 2(HT)
Stawka 8/10

Zmierzy się najlepsza drużyna z jedną z najgorszych. W dodatku pierwsze mecze potwierdziły formę obu ekip, Sparta pewnie wygrała 2:4 z Budejovicami oraz 2:1 z Jabloncem, z kolei Slovacko przegrało 2:3 z Pribramem oraz 1:0 z Mladą. Dodatkowo w ekipie gospodarzy nie zagrają Daníček, Volešák oraz Perůtka którzy są kontuzjowani. Na rynku transferowym ekipa nie wzmocniła się. Działacze woleli zaoszczędzić na transferach kosztem prawdopodobnie spadku do drugiej ligi. Dwa argumenty na nie. Po pierwsze własne boisko, po drugie gra de facto 10 obrońcami. Nie sądzę mimo wszystko, aby dysponująca świetną formą Sparta w pierwszej połowie gola nie trafiła. Są podbudowani LE, mogą łapać punkty, mają silny skład. Spore szanse.

Piłka nożna -> Anglia -> The Championship

1) Blacpool - Peterborough @ 1,68 (Planet Pinnacle) Godzina 16:00
Typ: over 2,75
Stawka 5/10

W poprzednim sezonie te dwa zespoły dzieliły dwie klasy rozgrywkowe. Blackpool spadł z Premier. Peterborough awansował z 1 ligi.
To co łączyło te zespoły, to ofensywny profil, Blackpool był  bramkostrzelną drużyna w Premier, a Peterborough w 1 lidze. W obu zespołach zaszły zmiany i być może będa one teraz zdobywały i traciły mniej bramek, jednak na ławce pozostali ci sami trenerzy, więc styl gry nie powinien zbytnio ulec zmianie. Warto dodać, że dwóch piłkarzy w Blackpool od defensywy Crainey i Cathart grałi towarzysko w swoich reprezentacjach i mogą dziś mieć słabszy dzień a Ashley Eastham jest zawieszony. Natomiast w zespole gości w środku obrony zadebiutuje bardzo młody Josh Thompson.

 

Siatkówka -> General

1) Polska - Kuba  @ 2,22 (Planet Pinnacle) Godzina 15:30
Stawka: 7/10

Polki wiadomo - okrojony skład, słaba gra, Kubanki też szału nie robią, bo dokonały nie lada sztuki i poległy z Argentyną oraz toczyły długo wyrównane boje z Peru, ale to świadczy tylko o tym, że jest to mecz z gatunku 50/50, więc 2.22 to spore value na Kubanki, bo Polki ograły tylko Argentynę i tyle. Kursy zapewne w miarę wyrównane, bo Polska gra u siebie, w przeciwnym wypadku zapewne Kuba byłaby faworytem.

Baseball -> USA 14.08

1) Philadelphia - Washington  @ 1,80 (bwin) Godzina 19:35
Typ: 1(-1,5)
Stawka: 7/10

Rywal zdecydowanie z tych słabszych + Wang jako starter, a co to oznacza? Powrócił po poważniej kontuzji i dopiero jest ogrywany, jego forma daleka jest od optymalnej. Po powrocie - zaliczył dwie gry i oba przegrane różnicą przynajmniej 2 run. Dziś zapewne łatwiej nie będzie, a kurs dobry, więc warto pograć z handicapem. Philadlephia to główny faworyt do wygrania World Series - zmontowali taki skład, że nie ma w lidze na nich mocnych, a Washington to jedna ze słabszych drużyn w całej lidze, a Philadlephia to gorący teren.


2)  Brewers - Pirates @ 1,78 (Planet Pinnacle) Godzina 20:10
Typ: 1(-1)
Stawka: 7/10


Brewers radzą sobie w tym sezonie bardzo dobrze, są liderem swojej dywizji i dość pewnie zmierzają do fazy PO, dziś na ich drodze staną Piraci na czele z Mortonem, który no właśnie...nie przepada za grą przeciwko Brewers, bo na 4 gry wszystkie przegrał i jego ERA w tych grach to ponad 8...więc sporo. Do tego starter Brewers - Marcum notuje bardzo dobry sezon, na 14 gier wygrał 10, gra bardzo dobrze zwłaszcza u siebie i należy się spodziewać się zwycięstwa gospodarzy.

Piłka nożna -> Francja -> Ligue 1

1) AJ Auxerre - Olympique Marsylia @ 2,15(Tobet) Godzina 17:00
Typ: Over 2,5
Stawka 7/10


W niedzielę rozegrane zostaną trzy ostatnie spotkania drugiej kolejki Ligue 1. Wicemistrz Francji Marsylia zagra w Auxerre, beniaminek z Evian podejmie Nice, a broniące tytułu mistrzowskiego Lille zmierzy się u siebie z Montpellier.

Na Stade l'Abbe-Deschamps Auxerre, które zaczęło sezon od porażki 1:3 na boisku w Montpellier w niedzielę czeka kolejny trudny mecz. Do Burgundii przyjedzie bowiem aktualny wicemistrz Francji Olympique Marsylia. Gracze Laurenta Fourniera są skazywani na walkę o utrzymanie w tym sezonie. Po ewentualnej porażce z Marsylią drużyna Dariusza Dudki może znaleźć się w strefie spadkowej i graczom Auxerre może przypomnieć się heroiczna walka o utrzymanie z poprzedniego sezonu. Ostatecznie gracze Jeana Fernandeza zajęli dziewiąte miejsce w lidze, ale do ostatnich kolejek drżeli o swój los.

Z kolei Marsylia, która w zeszłym sezonie musiała uznać wyższość Lille pod koniec lipca na boisku w Tangerze miała okazję zrewanżować się ekipie z Nord-Pas-de-Calais w ramach Superpucharu Francji. Po niesamowitym meczu marsylczycy pokonali Les Dogues 5:4 i obronili tytuł. W pierwszej kolejce nowego sezonu jednak nieco rozczarowali remisując na Stade Velodrome z FC Sochaux 2:2. Bramki dla ekipy Didiera Deschampsa zdobywali Lucho Gonzalez i Souleymane Diawara.

Bezpośrednia rywalizacja obu drużyn toczona na boisku w Auxerre w ostatnich dziesięciu sezonach była bardzo wyrównana. Obie ekipy wygrały po trzy mecze, a w czterech spotkaniach padł remis.

Gospodarze zagrają Cedrika Hengbarta i Yaya Sanogo. W kadrze gości zabrakło natomiast Andre-Pierre'a Gignaca.

Auxerre: Leon (B), Sorin (B), Grichting, A.Sidibe, Boly, A.Coulibaly, Berthod, Dudka, Chafni, Haddad, Kossoko, A.Traore, Ndinga, Contout, Ben Sahar, Jo-Gook, Jemaa, A.Le Tallec, Oliech

Marsylia: S.Mandanda (B), Bracigliano (B), Azpilicueta, Fanni, So.Diawara, Mbia, Nkoulou, J.Morel, A.Diarra, E.Cisse, Kabore, Lucho, Be.Cheyrou, Valbuena, M.Amalfitano, A.Ayew, J.Ayew, Remy


2) Evian Thonon Gaillard - OGC Nice @ 1,45 (Gamebookers) Godzina 17:00
Typ: Over 1,5
Stawka: 7/10


Beniamienk Evian całkiem udanie rozpoczął rozgrywki w Ligue 1 remisując na Stade Francis-Le Ble z Brest 2:2. Gracze Bernarda Casoniego już po 20 minutach prowadzili z 16. zespołem zeszłego sezonu francuskiej ekstraklasy 2:0. Gospodarze zdołali jednak wyrównać i OCS 74 wywieźli ostatecznie z Bretanii tylko jeden punkt. Jak na debiut w najwyższej klasie rozgrywkowej jest to wynik zadowalający. W najbliższą niedzielę drużynę z Haute-Savoie czeka mecz z przeciwnikiem podobnego kalibru, przynajmniej patrząc na układ tabeli z zeszłego sezonu. Do uroczej miejscowości we wschodniej Francji przyjedzie 17. ekipa poprzednich rozgrywek Nice.

Gracze Erica Roy'a, którzy z wielkim trudem wywalczyli utrzymanie w Ligue 1 nowy sezon zaczęli od porażki na własnym boisku z Olympique'iem Lyon. Ostatnimi czasy piłkarzom Les Aiglons z drużyną z Rodanu grało się bardzo wygodnie. Tym razem ekipa ze Stade Gerland zdołała pokonać niżej notowanego rywala 3:1. Po walce z Les Gones gracze z Nicei wybiorą się w podróż do Evian by zmazać plamę z pierwszej kolejki. O punkty na boisku bardzo zmotywowanego sportowo i finansowo beniaminka może być jednak również bardzo trudno.

Obie drużyny w ramach Ligue 1 zmierzą się ze sobą po raz pierwszy w historii. Gospodarze zagrają bez Bertranda Laquaita, Cedrika Barbosy, Nicolasa Fariny i Guillaume'a Lacoura. W kadrze gości zabrakło Francois Clerka, Kafoumby Coulibaly'ego i Emerse'a Fae.


Evian: Westberg (B), Durand (B), Rippert, Ehret, B.Dja Djedje, Jon.Mensah, Angoula, Cambon, Tie Bi, Sorlin, J.Leroy, Rabiu, Khelifa, Adnane, Berigaud, M’Madi, Govou, Sagbo

Nice: Fernandez (B), Ospina (B), Civelli, R.Gomis, Mabiala, Monzon, Pejcinovic, Abriel, D.Diakite, Digard, Hellebuyck, Meriem, Palun, Sable, Goncalves, Mouloungui, Mounier, Pote


3) Lille OSC - Montpellier @ 1,62 (bet365)  Godzina 21:00

Stawka: 8/10


Mistrz Francji, który sezon rozpoczął od porażki w okrzykniętym już mianem legendy spotkaniu z Marsylią o Superpuchar Francji, w pierwszym meczu ligowym nie zachwycił. Les Dogues tylko zremisowali na boisku w Nancy 1:1. Najpierw do siatki gospodarzy trafił Mathieu Debuchy. Do wyrównania doszło po samobójczym trafieniu Francka Berii i ekipa z Nord-Pas-de-Calais straciła dwa punkty. Ponadto kontuzji nabawił się nowy nabytek LOSC Dimitri Payet, którego zastąpił Ludovic Obraniak. Mecz z Montpellier ma pomóc w odbudowaniu wiary we własne umiejętności i przygotowaniu do gry w kolejnych meczach ligowych i pucharowych (Liga Mistrzów startuje 13 września).

Najbliższy rywal Lille na pewno jednak tanio skóry nie sprzeda. Świadczy o tym chociażby dobry wynik z pierwszej kolejki, w której Montpellier pokonało u siebie Auxerre pewnie 3:1. W zeszłym sezonie gracze Rene Girarda zajęli co prawda dopiero 14. miejsce, ale na przełomie całego sezonu (może poza postawą w Lidze Europejskiej i porażce z węgierskim Gyor) pokazali, że są drużyną o sporym potencjale i potrafią osiągać korzystne wyniki z wyżej notowanymi rywalami. Spotkanie na Stade Lille-Metropole zapowiada się więc bardzo interesująco.

W historii rywalizacji obu drużyn zdecydowanie częściej tryumfowali gospodarze. W ostatnich dwóch latach na boisku w Lille wygrywali pewnie 4:1 i 3:1. Ostatni i jedyny raz Les Dogues przegrali na własnym boisku z Montpellier w 1997 roku (0:4).

LOSC zagra bez kontuzjowanych Tulio De Melo i Davida Rozehnala.

Lille: Landreau (B), Enyeama (B), Basa, Beria, Bonnart, Chedjou, Debuchy, Souare, Balmont, I.Gueye, Mavuba, Obraniak, Pedretti, Payet, Hazard, M.Sow, Wade, Rodelin
 

Piłka nożna -> Holandia -> Eredivisie

1) Ajax Amsterdam(-1) - SC Heerenveen @ 1,60 (Tobet) 14:30
Stawka: 6/10


Amsterdam ArenA po raz pierwszym w tym sezonie ugości rozgrywki Eredivisie. Kibice mają prawo być rozczarowani po przegranej ich pupili w meczu o Superpuchar Holandii rozgrywanym na tym stadionie, ale jeśli Ajax wygra z Heerenveen, częściowo zrehabilituje się za porażkę z Twente.

Podstawowym problemem Franka de Boera jest obsada bramki po odejściu Maartena Stekelenburga. Wśród kandydatów wymienia się Cillessena oraz Gentenaara, ale jak dotąd żaden z wymienionych zawodników niczego nie podpisał. Tym samym na pewno w bramce stanie w niedzielę Kenneth Vermeer.

Przed tygodniem Ajax pewnie pokonał na wyjeździe De Graafschap. Dwukrotnie do siatki trafił Miralem Sulejmani i to wystarczyło, by magazyn Goal.com znalazł w nim podobieństwo do Luisa Suareza. To właśnie Serb w tym sezonie ma strzelać jak na zawołanie.

Szansę powiększyć swój dorobek ma przeciwko Heerenveen. Fryzów cechuje niefrasobliwość, zwłaszcza w końcówce. W pierwszej kolejce w ciągu sześciu minut Heerenveen roztrwoniło wysiłek z całego meczu. Duża w tym zasługa Elma, który ukarany został czerwoną kartką i z Ajaksem nie zagra.

Amsterdamczycy na pewno o porażce w Superpucharze Holandii już zapomnieli, bo przed nimi kolejne wyzwania w bardziej prestiżowych rozgrywkach, jak Eredivisie, Liga Mistrzów czy Puchar Holandii. W niedzielę spodziewam się kolejnej pewnej wygranej obrońców tytułu.


2)  FC Utrecht - De Graafschap @ 1,62 (Pinnacle) Godzina 14:30
Stawka 5/10


Młodszy z braci Koeman, Ronald dostąpił zaszczytu wygranej w tym sezonie w przeciwieństwie do Erwina, którego Utrecht w pierwszej kolejce zremisował. Czy tym razem uda się ograć kolejnego, niżej notowanego rywala?

Erwin Koeman wydawałoby się jest w komfortowej sytuacji na początku sezonu, gdyż w pierwszych trzech kolejkach zespół pod jego wodzą zmierzy się z drużynami walczącymi kilka miesięcy temu o utrzymanie w lidze.

Kiedy spojrzymy na rezultat pierwszego spotkania z Venlo, brakuje powodów do zadowolenia. Bezbramkowy remis z głównym kandydatem do spadku, po bardzo słabym meczu w wykonaniu Utrechtu, nie napawa optymizmem przed dalszą częścią sezonu.

Starszy z braci Koeman zadebiutuje teraz przed publicznością w Utrechcie. I lepiej żeby się nie skompromitował, bo jego przygoda z nowym miejscem pracy może się skończyć szybciej niż się zaczęła.

A wszystko dlatego, że rywalem jest kolejny kandydat do spadku, ograny w pierwszej kolejce przez Ajax Amsterdam. Trener De Graafschap co prawda dostrzegł pozytywny w porażce z mistrzem Holandii, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, powinien być gotowy na kolejną.

Jednakże już pierwszy mecz pokazał, że Utrecht planu się nie trzyma i zwycięstwo tej drużyny nie jest już tak oczywiste.


3) FC Groningen - ADO Den Haag @ 1,63 (Pinnacle)  Godzina 16:30
Stawka: 6/10


W zeszłym sezonie na ostatniej prostej ADO Den Haag okazało się mocniejsze od Groningen.  Teraz już na samym początku sezonu obie ekipy ponownie spotkają się na boisku. Drużyna z Euroborga ma się za co zrewanżowac.

Nie tak wyobrażalo sobie inaugurację kibice Groningen zwłaszcza, że ich podopieczni prowadzili z Rodą do 75. minuty. Przez ostatni kwadrans rywal grający w osłabieniu zadał zielono-białym dwa ciosy, dające w ostatecznym rozrachunku trzy punkty.

Bez zwycięstwa po pierwszej kolejce są również "Bociany". ADO Den Haag zremisowało bezbramkowo u siebie z Vitesse Arnhem. W dodatku w sobotę potwierdzony do gry w PSV Eindhoven został filar defensywy z Hagi, Timothy Derijck.

Nie dość, że bez napastnika z prawdziwego zdarzenia jakim był w zeszłym sezonie Bulykin, to jeszcze bez zawodnika kluczowego dla gry defensywnej będzie teraz grać ADO.

Jak to przełoży się na wyniki osiągane w tym sezonie przekonamy się już w niedzielę. Z Groningen ADO wygrywało w barażach o grę w europejskich pucharach - po wysokiej wygranej u siebie 5:1 i identycznej porażce na wyjeździe, w karnych "Bociany" wyeliminowały ekipę z Euroborga. Jest więc za co się zrewanżować.

Piłka nożna -> Niemcy -> Bundesliga

1) FC Kaiserslautern - FC Augsburg @ 1,97 (Pinnacle) Godzina 14:30
Stawka: 6/10


W pierwszym niedzielnym spotkaniu drugiej kolejki Bundesligi, FC Kaiserslautern przed własną publicznością podejmować będzie beniaminka z Augsburga. W roli faworyta do meczu przystąpią gospodarze, ale goście z pewnością będą robić wszystko, aby zdobyć historyczne punkty na wyjeździe.

Po pierwszej kolejce w lepszych humorach mogli być piłkarze z Augsburga, którzy rywalizację w najwyższej klasie rozgrywkowej rozpoczęli od remisu 2:2 z Freiburgiem na własnym stadionie. Warto podkreślić, że goście dwukrotnie w tym meczu wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem Augsburg doprowadzał do wyrównania. Obie bramki dla beniaminka zdobył Sascha Mölders.

FC Kaiserslautern nie zaprezentowało się najlepiej w wyjazdowym starciu z Werderem Brema. Podopieczni Marko Kurza musieli uznać wyższość rywali z Weserstadion. W niedzielę z pewnością będą chcieli zagrać zdecydowanie lepiej i liczą na zdobycie kompletu punktów.

Oba zespoły nie zagrają w najsilniejszych składach. W ekipie gospodarzy zabraknie Alexandra Bugery, Lucasa, Jana Simunka, Olviera Kircha, Gila Vermoutha i Adama Nemeca. Goście wystąpią osłabieni brakiem Gibrila Sankoha, Torstena Oehrla, Rafaela Nando i Michaela Thurka.

Dla obu zespołów będzie to pierwszy pojedynek w historii Bundesligi. Obie drużyny rywalizowały ze sobą w ostatnich latach w 2. Bundeslidze. W czterech pojedynkach w Kaiserslautern, dwukrotnie triumfowali gospodarze, a dwa mecze zakończyły się podziałem punktów.

Przewidywane składy:

Kaiserslautern: Trapp - Dick, Abel, Rodnei, Jessen - Sahan, Tiffert, Petsos - Shechter, Kouemaha, Ilicevic

Augsburg: Jentzsch - Verhaegh, Möhrle, de Roeck, de Jong - Callsen-Bracker, Davids - M. Ndjeng, Baier, Bellinghausen - Mölders

sędzia: Tobias Welz


2) Bayer Leverkusen - Werder Brema @ 2,80 (Tobet) Godzina 17:30
Typ: 2(DNB)
Stawka: 6/10


Niezwykle ciekawie zapowiada się niedzielne spotkanie drugiej kolejki Bundesligi, w którym Bayer Leverkusen podejmować będzie u siebie Werder Brema. Gospdoarze będą chcieli zrehabilitować się za słabą postawę w pierwszej kolejce, natomiast Werder liczy na odniesienie drugiego zwycięstwa.

Na inaugurację Aptekarze sprawili ogromny zawód swoim kibicom. W wyjazdowym spotkaniu przegrali 0:2 z FSV Mainz. W Leverkusen zupełnie inaczej wyobrażali sobie początek nowego sezonu, tym bardziej, że wcześniej drużyna pożegnała się z Pucharem Niemiec. W niedzielę podopiecznych Robina Dutta czeka kolejne trudne zadanie. Ich rywalem będzie Werder, który w tym sezonie zamierza powalczyć o zdecydowanie lepszą pozycję niż w poprzednim.

Werder bardzo dobrze wystartował do nowego sezonu. Krytykowani za poprzedni sezon podopieczni Thomasa Schaafa, przed własną publicznością pokonali 2:0 FC Kaiserslautern. Bohaterem spotkania okazał się Markus Rosenberg, ktory dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Teraz w Bremie liczą, że zespół pokusi się także o sprawienie niespodzianki w Leverkusen.

W zespole gospodarzy nie będzie mógł wystąpić żaden z dwóch bramkarzy - Rene Adler i Fabian Giefer. Awaryjnie do klubu ściągnięty został Bernd Leno i to on stanie między słupkami. Trener Robin Dutt nie będzie mógł także skorzystać z usług Bastian Oczipki i Tranquillo Barnetty.

Długa lista nieobecnych jest także w drużynie z Bremy. W Leverkusen nie wystąpią Sebastian Boenisch, Naldo, Mickael Silvestre, Andreas Wolf, Philipp Bargfrede, Tim Borowski, Denni Avdic i Onur Ayik.

W ostatnich latach Werder jest bardzo niewygodnym rywalem dla Bayeru. Aptekarze wygrali tylko jeden z dziesięciu ostatnich pojedynków z zespołem z Bremy. Ostatnie pięć meczów między tymi drużynami zakończyło się podziałem punktów.

Przewidywane składy:

Bayer: Leno - Schwaab, Toprak, Reinartz, Kadlec - Rolfes - L. Bender, Renato Augusto - Sam, Derdiyok, Schürrle

Werder: Wiese - Papastathopoulos, Mertesacker, Prödl, Schmitz - Wesley - Fritz, Hunt - Ekici - Rosenberg, Thy

sędzia: Felix Brych 

Piłka nożna -> Polska -> Ekstraklasa

1) Podbeskidzie B.B. vs Widzew Łódź @ 1,68 (Tobet) Godzina 14:30
Typ: Under 2,5
Stawka: 6/10


W pierwszym niedzielnym spotkaniu trzeciej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Podbeskidzie Bielsko-Biała na własnym stadionie podejmować będzie Widzew Łódź. Obie drużyny czekają na pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie.

Podbeskidzie po dwóch kolejkach ma na swoim koncie jeden punkt. Podopieczni Roberta Kasperczyka zdobyli go w dość szczęśliwy sposób, na inaugurację sezonu z Jagiellonią Białystok. Podbeskidzie przegrywało w tym meczu już 0:2, ale ostatecznie udało mu się doprowadzić do wyrównania. Przed tygodniem zespół z Bielska-Białej doznał klęski w Bełchatowie, gdzie został rozbity przez tamtejszy GKS aż 0:6. Teraz zawodnicy beniaminka z pewnością będą chcieli pokazać, że był to tylko wypadek przy pracy.

Widzew w dwóch dotychczasowych meczach dzielił się punktami z rywalami. W pierwszej kolejce drużyna Radosława Mroczkowskiego zremisowała u siebie z Wisłą Kraków. Przed tygodniem, w takim samym stosunku bramkowym podzieliła się punktami na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Teraz Łodzian czeka kolejne wyjazdowe spotkanie.

Trener Podbeskidzia Robert Kasperczyk ma do swojej dyspozycji wszystkich zawodników. Można spodziewać się jednak sporych zmian w wyjściowym składzie, w porównaniu do ostatniego meczu z GKs-em. Poważnie osłabiony wystąpi natomiast Widzew Łódź. Kontuzje eliminują z gry Souheila Ben Radhię, Sebastiana Maderę i Dudu Paraibę.


2) Lechia - Cracovia @ 1,94 (Pinnacle) Godzina 17:00
Stawka 8/10


Do ważnego wydarzenia dojdzie w niedzielne popołudnie w Gdańsku. Po raz pierwszy kibice zasiądą bowiem na trybunach nowego stadionie PGE Arena. Na murawie na przeciwko siebie staną jedenastki Lechii Gdańsk i Cracovii. W Gdańsku nikt nie wyobraża sobie innego wyniku niż zwycięstwo lechistów.

Obie drużyny fatalnie wystartowały do nowego sezonu. Po dwóch kolejkach nie mają na swoim koncie nawet jednego punktu. Lechia doznała dwóch porażek w wyjazdowych meczach. Podopieczni Tomasza Kafarskiego najpierw ulegli 0:1 w Warszawie z Polonią, a przed tygodniem pechowo przegrała 1:2 w Białymstoku z Jagiellonią.

Większe powody do obaw mają jednak w Krakowie. Pasy dotychczasowe dwa mecze rozegrały przed własną publicznością. Na inaugurację przegrali 1:2 z Koroną Kielce, a w drugiej kolejce żadnych szans nie dała im Legia Warszawa, która na stadionie przy ulicy Kałuży pewnie zwyciężyła 3:1.

W zespole gospodarzy po raz kolejny zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Łukasza Surmy. Trener Tomasz Kafarski nie będzie mógł także skorzystać z usług Krzysztofa Bąka i Marko Bajicia, którzy leczą kontuzję. W drużynie gości, prowadzonej przez Jurija Szatałowa, nie wystąpi tylko Hesdey Suart.

Bilans dotychczasowych spotkań obu zespołów jest korzystny dla Lechii. Gdańszczanie wygrali między innymi trzy ostatnie mecze z Cracovią przed własną publicznością. Pasy w żadnym z tych spotkań nie zdobyli nawet jednego gola.

Piłka nożna -> Anglia -> Premier League 14.08

1) Stoke City vs Chelsea @ 1,95 (Betsson) Godzina 14:30
Stawka 7/10


Celująca w odzyskanie mistrzowskiego tytułu Chelsea rozpocznie swój sezon na niegościnnym Britannia Stadium. Czy piłkarze Stoke City powtórzą osiągnięcie z poprzednich rozgrywek i niedzielny mecz zakończy się remisem?

The Blues nie dokonali jak dotąd żadnego imponującego transferu, a mimo to przystępują do nowego sezonu jak nowonarodzeni. Wszystko z powodu zmiany na stawisku menedżera. Andre Villas-Boas, który zastąpił zwolnionego Carlo Ancelottiego, daje nadzieję na to, że drużyna ze Stamford Bridge odzyska po roku przerwy mistrzostwo Anglii.

By tego dokonać, nieuniknione wydają się być jednak wzmocnienia. The Blues są o krok od zakontraktowania Romelu Lukaku, który ma być w niedalekiej przyszłości następcą Didiera Drogby. Priorytetem Villasa-Boasa powinno być wzmocnienie drugiej linii. W związku z poważnym urazem Michaela Essiena, który powróci do gry dopiero za kilka miesięcy, wicemistrzowie Anglii usiłują pozyskać pomocnika Tottenhamu, Lukę Modrica.

The Blues nie będą mogli pochwalić się tak silną kadrą jak kluby z Manchesteru, ale ich wielkim atutem będzie zgranie oraz doświadczenie. Aż pięciu piłkarzy z obecnej jedenastki występowało na Stamford Bridge przed pięcioma lata, gdy zespół prowadzony przez Jose Mourinho sięgał po drugie z rzędu mistrzostwo kraju.

Chelsea nie wzmocniła swojego składu, ale nie oznacza to, że nie ma powodów do zadowolenia. Zespół Villasa-Boasa wygrał wszystkie przedsezonowe sparingi i zarówno kibice, jak i sami zawodnicy z niecierpliwością oczekują pierwszego meczu o stawkę, jaki zostanie rozegrany na Britannia Stadium.

Gospodarze, prowadzeni przez Tony’ego Pulisa, w kwietniu tego roku potrafili zremisować z The Blues (1:1) i zrobią wszystko, by podobnie było na inaugurację nowego sezonu. Odważne zapowiedzi przed meczem z wicemistrzem Anglii są jednak dobrą miną do złej gry. Stoke, z powodu złej sytuacji finansowej, pozyskało jak dotąd zaledwie jednego zawodnika - doświadczonego Jonathana Woodgate’a. Menedżer The Potters podkreśla, że jego drużyna potrzebuje nowego napastnika. Bez jakichkolwiek wzmocnień o utrzymanie w Premier League może być szalenie ciężko.

Oprócz wąskiego boiska i głośno dopingujących kibiców, atutem piłkarzy Stoke może być w niedzielę fakt, iż szybciej rozpoczęli przygotowania do nowego sezonu. Zespół Pulisa rywalizował w ostatnich dwóch tygodniach w Lidze Europy, gdzie uporał się z chorwackim Hajdukiem Split. Kolejny mecz w pucharach czeka The Potters w najbliższy czwartek. Nie ma jednak mowy o oszczędzaniu sił i można być pewnym, że gospodarze wystawią w ten weekend możliwie najmocniejszą jedenastkę.


2) West Bromwich Albion - Manchester United @ 1,61 (Pinnacle) Godzina 17:00
Stawka: 9/10


Mistrzowie Anglii rozpoczną swój sezon na The Hawthorns, gdzie zmierzą się z West Bromwich Albion. Czerwone Diabły zdobyły w tamtym tygodniu po Tarczę Wspólnoty i wszyscy się spodziewają, że sięgną w niedzielę po trzy punkty.  

Piłkarze Sir Alexa Fergusona będą i tym razem zaliczani do grona głównych faworytów w walce o tytuł najlepszej drużyny Premier League. Czerwone Diabły nie przespały tego lata i wygląda na to, że znalazły godnego następcę Edwina van der Sara, jakim będzie David De Gea. Dodatkowym wzmocnieniem zespołu będą Ashley Young oraz Phil Jones. To w dużej mierze od nowo pozyskanych zawodników zależeć będzie wynik na zakończenie tego sezonu. United celują nie tylko w mistrzostwo Anglii, ale i w kolejny finał Ligi Mistrzów.

Największą niewiadomą jest to, czy drużyna z Old Trafford zdoła poradzić sobie bez Paula Scholesa, który po wielu latach gry na najwyższym poziomie zawiesił buty na kołku. Wielkim wzmocnieniem może okazać się przybycie Wesleya Sneijdera - pod warunkiem, że transfer dojdzie ostatecznie do skutku.

Zupełnie inne cele przyświecają rzecz jasna niedzielnemu rywalowi United - West Bromwich Albion. Drużyna Roya Hodgsona nie dysponuje wielkim budżetem, ale dokonała kilku solidnych wzmocnień. Sukcesem było sprowadzenie z Birmingham Bena Fostera, który zastąpi w bramce często krytykowanego Scotta Carsona. Po trzech latach przerwy na The Hawthorns powrócił także Zoltan Gera, który będzie wzmocnieniem drugiej linii.

Kibice West Bromu byliby zadowoleni, gdyby ich ulubieńcy powtórzyli osiągnięcie z poprzedniego sezonu i zakończyli rozgrywki na 11. pozycji w tabeli. Pierwsze kolejki nie będą jednak należały do najłatwiejszych. Piłkarze Hodgsona podejmą w niedzielę United, a tydzień później udadzą się na wyjazdowy mecz z londyńską Chelsea. O punkty w choć jednym z tych spotkań będzie niezwykle ciężko.

Tym bardziej, że The Hawthorns należy do jednych z ulubionych obiektów Czerwonych Diabłów. Mistrzowie Anglii po raz ostatni stracili tam punkty w 1984 roku. Od tego czasu w siedmiu kolejnych potyczkach zdobywali komplet punktów. W ostatnim sezonie United wygrali tam 2:1. West Bromwich utarło jednak nosa piłkarzom Fergusona kilka miesięcy wcześniej, gdy zawitało do Teatru Marzeń. Październikowy mecz w Manchesterze zakończył się remisem 2:2.

Wyniki z dnia 13.08


Schalke 04 5:1FC Köln
Hamburger SV 2:2Hertha Berlin
Hoffenheim1:0 Dortmund
Jagiellonia 1:1 Korona
Polonia 2:0 ŁKS
Wisła 1:0Zagłębie
Twente Enschede 2:0 AZ Alkmaar
Vitesse Arnhem 4:0VVV-Venlo
Feyenoord Rotterdam 3:0Roda JC Kerkrade
Lorient 1:1Girondins Bordeaux
Stade Rennes 1:1 Paris Saint-Germain
Sochaux 1:2SM Caen
Toulouse 2:0 Dijon



Skuteczność

- 8/13 - 62 %

Ogólna skuteczność

- 13/25 - 52%

- 7/11 - 63 %

- 1/1 - 100%

- 0/1 - 0%

Ogólna skuteczność -  55%

sobota, 13 sierpnia 2011

Piłka nożna -> Francja -> Ligue 1

1) Lorient - Girondins Bordeaux @ 1,65 (Tobet) Godzina 19:00
Typ: 1(DNB)
Stawka 7/10


Lorient zaskoczyło wszystkich wygrywając w pierwszej kolejce w Paryżu 1:0. Les Merlus pokazali z jednej strony, że nazwiska nie grają, a z drugiej, że mimo utraty paru zawodników latem, nadal mają zespół, którego lekceważyć nie można. Teraz są faworytami spotkania z Bordeaux.

Girondins tydzień temu rozczarowało, przegrywając u siebie z AS Saint-Etienne 1:2. Teraz podopieczni Francisa Gillota będą mieli okazję zrehabilitować się swoim kibicom za tą wpadkę. Z pewnością muszą poprawić grę w obronie, która była ich głównym problemem. Goście muszą też pamiętać o dotkliwej porażce, którą ponieśli na Stade Yves Allainmat w poprzednim sezonie. Przegrali wówczas aż 1:5 i była to ich trzecia przegrana w Lorient w ciągu ostatnich czterech sezonów.

Goście zagrają bez kontuzjowanych Fahida Ben Khalfallaha i Marka Planusa. W kadrze jest za to polski pomocnik Grzegorz Krychowiak.


2) Stade Rennes - Paris Saint- Germain @ 2,15 (BetCRIS) Godzina 19:00
Typ: Under 2,5
 Stawka: 7/10


Drugie zwycięstwo z rzędu będzie celem piłkarzy AS Saint-Etienne w meczu z AS Nancy. Les Verts w pierwszej kolejce wygrali na wyjeździe z Girondins Bordeaux 2:1 i teraz przystąpią do pojedynku z Les Chardons w roli faworytów. Nie powinni jednak lekceważyć rywali, którzy w meczach wyjazdowych potrafią grać dużo lepiej niż na swoim stadionie.

ASNL w poprzedni weekend dobrze zaprezentowali się w pojedynku z mistrzem Francji Lille, remisując u siebie 1:1. Pod wodzą Pablo Correi goście byli zespołem bardzo nieobliczalnym. Ciężko byłoby więc przewidzieć, jak piłkarze mogą się zaprezentować w kolejnym meczu. Jeśli pod wodza Jeana Fernandeza Nancy będzie grało równiej i tak jak przeciwko LOSC, to ma szansę na punkty na Le Stade Geoffroy Guichard, a w dalszej perspektywie, na spokojne utrzymanie.

Goście w St. Etienne nie wygrali pięć razy z rzędu, a dopiero w ostatnim sezonie zdobyli w tym mieście bramkę, po czterech kolejnych spotkaniach bez strzelonego gola. Ostatni raz ASNL ograło ASSE we wrześniu 2005 roku.

Co ciekawe od kilku lat w potyczkach tych jedenastek nie padają więcej niż dwa gole. Zeszły sezon przyniósł wyniki 0:0 i 1:0. Warto więc zastanowić się nad takim typem na małą liczbę bramek, wszak obie strony są silne w defensywie.

Rennes: Costil (B), Ab.Diallo (B), Boye, Danze, Mavinga, Mangane, Kana-Biyik, Theophile-Catherine, S.Dalmat, Doumbia, Feret, M'Vila, Mandjeck, Tettey, Boukari, Ab.Camara, Pitroipa, Montano

PSG: Areloa (B), Sirigu (B), Bisevac, Z.Camara, Ceara, Jallet, Sakho, Tiene, Landre, Bodmer, Chantome, Matuidi, Menez, Nene, Maurice, Bahebeck, Erding, Gameiro, Hoarau



3) Sochaux - SM Caen @ 2,00 (Pinnacle) Godzina 19:00
Stawka 7/10



Sochaux po udanym początku nowego sezonu i remisie w Marsylii, w najbliższej kolejce podejmie Caen. Les Lionceaux będą faworytami tego pojedynku i ich kibice mają prawo oczekiwać pierwszego zwycięstwa w obecnych rozgrywkach. Co prawda obrona gospodarzy nie zaprezentowała się najlepiej na Stade Velodrome, ale Marvin Martin i jego koledzy z formacji ofensywnej wiedzą, co zrobić by przełamać defensywę rywali. Tymczasem obrona Caen do najszczelniejszych nie należy.

W poprzednim sezonie Caen drużyna prowadzona obecnie przez Francka Dumasa straciła 51 bramek, co było trzecim najgorszym wynikiem w lidze. Optymistycznym prognostykiem dla gości jest natomiast to, że w pierwszej kolejce zachowali czyste konto i pokonali Valenciennes (1:0). Teraz muszą zagrać w obronie równie dobrze, jak u siebie, jeśli chcą przywieźć ze Stade Auguste Bonal przynajmniej punkt.

Caen jeszcze nigdy nie wygrało w lidze na tym stadionie. W jedenastu spotkaniach goście ośmiokrotnie przegrywali, a trzy razy zanotowani remis. W poprzednim sezonie Sochaux było górą zarówno u siebie (3:2), jak i na wyjeździe (3:0).

Goście będą osłabieni brakiem Benjamina Morela, Gregory'ego Tafforeau i Gregory'ego Leca.

Caen: Thebaux (B), Bosmel (B), Vandam, Sorbon, Heurtaux, Lazarevic, Wague, Raineau, Proment, Seube, Marcq, Hamouma, Nivet, Bulot, Tandia, Frau, K.Traore, M.Niang



4) Toulouse - Dijon @ 1,65(Expect) Godzina 19:00

 Stawka: 6/10


Toulouse będzie zdecydowanym faworytem sobotniego spotkania z Dijon. Le Tef po ograniu na wyjeździe Ajaccio (2:0), podejmą drugiego beniaminka i liczą na kolejny komplet punktów. Podopieczni Alaina Casanovy w trakcie przedsezonowych sparingów nie spisywali się najlepiej, ale na swoim stadionie rzadko tracą bramki i wydaje się, że i tym razem powinni sobie poradzić z niżej notowanym rywalem.

Les Rouges rozpoczęli swój pierwszy w historii sezon w Ligue 1 od kompromitującej porażki 1:5 u siebie ze Stade Rennais. Drużyna prowadzona przez Patrice'a Carterona musi się teraz pozbierać psychicznie po takim ciosie, by nie przegrać kolejny raz, a w dalszej perspektywie, by nie podzielić losu Arles i Grenoble, które bardzo szybko wypadały z gry o utrzymanie i zostawały czerwonymi latarniami ligi. Priorytetem jest oczywiście poprawa gry w obronie, bowiem bez tego goście nie mają co liczyć na choćby remis na Stadium Municipal.

Gospodarze zagrają bez Remy'ego Riou, Etienne'a Didota, Daniela Braatena, Etienne'a Capoue, Emmanuela Riviere'a, Pavle Ninkova i Wissama Ben Yeddera.

Toulouse: Vidal (B), Ahamada (B), Congre, M.Fofana, Akpa Akpro, Cakin, Abdennour, Bangre, Devaux, Mou.Sissoko, Machado, Sirieix, Tabanou, Regattin, Firmin, Bulut, Pentecôte, Soukouna

Piłka nożna -> Holandia -> Eredivisie

1) Twente Enschede - AZ Alkmaar @ 1,80 (Tobet) Godzina 18:45
Stawka: 5/10

Kolejne wielkie wyzwanie czeka w sobotę AZ Alkmaar - po zwycięstwie z trzecią drużyną ubiegłego sezonu, AZ zmierzy się, tym razem na wyjeździe, z wicemistrzem kraju, Twente Enschede. Czy i tym razem Kalmary będą górą?

Przed rozpoczęciem sezonu prezes AZ narzekał na trudny początek sezonu, ale jeżeli sobotnie spotkanie jego zespół wygra, nikt nie będzie o tym pamiętał. Przed tygodniem Kalmary świetnie zainaugurowały sezon, wygrywając z PSV Eindhoven. Na tle teoretycznie mocniejszego rywala Alkmaar zaprezentował się o niebo lepiej.

Pytanie tylko z czego to wynika. Czy rzeczywiście AZ zagrał tak dobry mecz, czy może rywal nie zawiesił wysoko poprzeczki i przeszedł obok meczu. Częściową odpowiedź na to pytanie da nam mecz w Enschede.

Twente rozegrało już cztery oficjalne spotkania, ze wszystkich trener może być zadowolony. Co Adriaanse już na początku świętował sukces w Superpucharze Holandii, wywalczył awans do IV rundy kwalfikacji do Ligi Mistrzów i rozpoczął rozgrywki ligowe od wyjazdowej wygranej. Bez Theo Janssena jak się okazuje, też można wygrywać.

Oba zespoły w środku tygodnia czeka batalia w europejskich pucharach - ta ważniejsza, bardziej dochodowa, Twente. Do Enschede przyjedzie we wtorek Benfica Lizbona. Zapowiada się bardzo trudna przeprawa dla wicemistrzów Holandii. AZ zagra natomiast z duńskim Aalesund w IV rundzie kwalifikacji do Ligi Europy.

Batalie europejskie nie powinny wpłynąć na postawę obu zespołów w tym meczu, dlatego spodziewamy się zaciętej potyczki, ze wskazaniem na gospodarzy.


2) Vitesse Arnhem - VVV-Venlo @ 1,64 (Pinnacle) Godzina 19:45
 Stawka: 7/10

Vitesse Arnhem zainauguruje w sobotę rozgrywki przed własną publicznością meczem z VVV-Venlo. Gospodarze dysponują zespołem zdecydowanie solidniejszym i to w ekipie z Geldrome upatrujemy faworyta.

Oba zespoły w ubiegłym sezonie walczyły o utrzymanie ze zmiennym skutkiem. Vitesse utrzymało się bez konieczności rozgrywania baraży. Tyle szczęścia nie miał zespół z Venlo, grający wówczas w roli beniaminka, który dopiero w fazie play-off zapewnił sobie ligowy byt.

Na inaugurację obydwa zespoły zdobyły po jednym punkcie dzięki bezbramkowemu remisowi. Vitesse podzieliło się punktami w Hadze z tamtejszym ADO, a Venlo po bardzo słabym spotkaniu zremisowało z FC Utrecht.

Bez wątpienia większe aspiracje mają działacze z Arnhem. Finalizowany jest transfer Annana z Schalke 04. Pomocnik z Ghany ma zagwarantować nową jakość i być potwierdzeniem wysokich ambicji klubu.

Trener Vitesse ma jednak problem przed sobotnim meczem. Kontuzja wyeliminowała Rooma, a zgłoszony do rozgrywek nie został jeszcze Velthuizen. W tej sytuacji Estończyk Meerits zajmie miejsce między słupkami. Jak pokazał mecz z ADO, będzie to słaby punkt zespołu van den Broma.


3) Feyenoord Rotterdam - Roda JC Kerkrade @ 1,72 (Tobet) Godzina 20:45
Stawka 7/10

Eredivisie wraca na De Kuip - po napawającej optymizmem inauguracji w wykonaniu Feyenoordu, nadszedł czas na mecz ze zdecydowanie mocniejszym rywalem. Do Rotterdamu przyjedzie w sobotę Przemysław Tytoń i Mateusz Prus wraz z Rodą Kerkrade.

Futbol zaprezentowany przez podopiecznych Ronalda Koemana nie należał do najpiękniejszych, ale przyniósł za to komplet punktów w derbach. Przeciwnik nie miał zbyt wiele do powiedzenia, a porażka 0:2 to najmniejszy wymiar kary jaki mógł spotkać Excelsior.

Pierwszy mecz pokazał, że z partnerami dobrze się rozumie już pozyskany latem Guyon Fernandez, strzelec jednej z bramek. Wzmocnieniem będzie dla "Portowców" kontuzjowany w zeszłym sezonie Sekou Cisse, który w pierwszym meczu wysunął się na lidera zespołu. Nie do zatrzymania na skrzydle był Cabral.

To tylko niektóre atuty Feyenoordu przed meczem z Rodą, a przecież nie należy zapominać o tym, że w środku pola gra Leroy Fer - jedna z nadziei holenderskiego futbolu. Dodatkowo "Portowcy" grają na własnym terenie, gdzie gra się bardzo ciężko o czym przed meczem wspominał trener Rody.

"Górnicy" przyjadą na to spotkanie bez zawieszonego za czerwoną kartkę otrzymaną w 12. minucie meczu z Groningen, Vormera. Między słupkami ponownie zobaczymy Przemysława Tytonia. Polski bramkarz w pierwszym meczu puścił jedną bramkę - z rzutu karnego na samym początku.

Za faworyta typujemy tutaj Feyenoord, który dodatkowo uskrzydlony obecnością kibiców zaprezentuje się jeszcze lepiej niż z Excelsiorem.


Piłka nożna -> Polska -> Ekstraklasa 13.08

1) Jagiellonia - Korona @ 1,76 (Pinnacle) Godzina 13:30
Typ: Under 2,5
Stawka 6/10


W pierwszym sobotnim spotkaniu trzeciej kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Jagiellonia Białystok na własnym stadionie podejmować będzie Koronę Kielce. Obie drużyny w pierwszych dwóch meczach zdobyły po cztery punkty. Teraz liczą na podtrzymanie dobrej passy.

W roli faworyta do sobotniego spotkania przystąpią gospodarze, za którymi będzie przemawiał atut własnego boiska. Podopieczni Czesława Michniewicza sezon rozpoczęli od wyjazdowego remisu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W tym meczu Jagiellonia straciła zwycięstwo w ostatnich minutach. Los odwrócił się przed tygodniem, kiedy Jagiellonia pokonała 2:1 Lechię Gdańsk dzięki bramce Tomasza Frankowskiego w samej końcówce.

Korona Kielce na inaugurację sezonu pokonała 2:1 na wyjeździe Cracovię. Bramka na wagę trzech punktów padła w samej końcówce po strzale Michała Zielińskiego. W drugim meczu, drużyna prowadzona przez Leszka Ojrzyńskiego, przed własną publiczności rywalizowała z Ruchem Chorzów. Choć spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, kibice obejrzeli cztery bramki, a pojedynek zakończył się podziałem punktów. Teraz Koronę czeka zdecydowanie trudniejsze zadanie, jakim bez wątpienia jest wyjazd do Białegostoku.

Trener Jagiellonii Czesław Michniewicz w sobotnim spotkaniu nie będzie mógł skorzystać z kilku zawodników. Najbardziej osłabiona będzie defensywa, bowiem ze względów zdrowotnych na boisku zabraknie Roberta Arzumanjana, Luki Pejovicia i El Mehdiego Sidque. W dalszym ciągu gotowi do gry nie są także Bartłomiej Grzelak i Przemysław Trytko.

W zespole Korony, z powodu kontuzji zabraknie jedynie Michała Michałka. Trener Leszek Ojrzyński dokonał jednak istotnych zmian w kadrze meczowej, w porównaniu do ostatniego spotkania z Ruchem. Z zespołem do Białegostoku nie udali się między innymi Hernani, Dawid Janczyk i Paweł Kaczmarek. Po raz pierwszy w tym sezonie w meczowej "osiemnastce" znaleźli się Łukasz Cichos, Mateusz Janiec i Łukasz Maliszewski.

Obie drużyny w Ekstraklasie mierzyły się do tej pory sześciokrotnie. Bilans tych spotkań jest remisowy. Oba zespoły zanotowały po dwa zwycięstwa, a pozostałe dwa pojedynki zakończyły się podziałem punktów.

Do tej pory Jagiellonia i Korona w meczach między sobą wygrywały tylko przed własną publicznością. Kielczanie w Białymstoku nie tylko jeszcze nie wygrali, ale nie zdobyli ani jednego gola. Dwa ostatnie mecze z Jagiellonią w roli gospodarza, zakończyły się pewnymi wygranymi miejscowych 2:0 i 4:0.


2) Polonia - ŁKS @ 1,40 (Millenium) Godzina 15:45
Stawka 8/10

Niezwykle ciekawie zapowiada się sobotnie spotkanie na stadionie przy ulicy Konwiktorskiej w Warszawie. Czarne Koszule przed własną publicznością, w roli zdecydowanego faworyta do odniesienia zwycięstwa, podejmować będą Łódzki KS, który fatalnie zaprezentował się w pierwszych dwóch meczach nowego sezonu.

Łodzianie po dwóch kolejkach wyrośli na głównego kandydata do spadku z Ekstraklasy w tym sezonie. Beniaminek na inaugurację został rozbity 0:5 przez Lecha Poznań. Niewiele lepiej drużyna zaprezentowała się w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, z którego do Łodzi wróciła z bagażem czterech goli. Sami piłkarze przyznają, że głównym problemem drużyny jest gra defensywy, która popełnia katastrofalne błędy.

W sobotę drużynę prowadzoną przez Dariusza Bratkowskiego czeka kolejne niezwykle trudne zadanie. Ich rywalem będzie kolejny kandydat do walki o mistrzowski tytuł - Polonia Warszawa. Czarne Koszule w dwóch dotychczasowych spotkaniach zdobyli cztery punkty, najpierw ogrywając 1:0 Lechię Gdańsk, a przed tygodniem remisując 1:1 z Wisłą Kraków. Dla podopiecznych Jacka Zielińskiego sobotni mecz będzie trzecim z rzędu pojedynkiem przed własną publicznością. W Warszawie nikt nie dopuszcza do siebie myśli, aby Polonia mogła w starciu z ŁKS-em nie odnieść zwycięstwa.

Trener Czarnych Koszul Jacek Zieliński w dalszym ciągu nie może skorzystać z usług Macieja Sadloka. W składzie Polonii nie należy spodziewać się zbyt wielu zmian, w porównaniu do dwóch pierwszych meczów obecnego sezonu.

Do kolejnych roszad prawdopodobnie dojdzie w zespole z Łodzi. Trener Dariusz Bratkowski będzie szukał optymalnego zestawienia, przede wszystkim linii defensywnej. W sobotę w składzie zabraknie jedynie kontuzjowanego Marcina Kaczmarka.

Obie drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej rywalizowały ze sobą 38 razy. Bilans tych pojedynków jest korzystny dla Polonii, która wygrała 17 meczów. Łodzianie na swoim koncie mają dwa zwycięstwa mniej.

W ostatnich dziesięciu latach oba zespoły w Ekstraklasie mierzyły się jednak tylko dwukrotnie. Miało to miejsce w sezonie 2008/09. Wówczas w Łodzi 2:1 wygrała Polonia, a Warszawie 3:1 triumfowali zawodnicy ŁKS-u.


3) Wisła(-1) - Zagłębie @ 2,85(Tobet) Godzina 18:00
Stawka: 7/10

Broniąca mistrzowskiego tytułu Wisła Kraków, w sobotę po raz pierwszy zagra w ligowym spotkaniu przed własną publicznością. Rywalem podopiecznych Roberta Maaskanta, których już w przyszłym tygodniu czeka pierwszy pojedynek o fazę grupową Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja, będzie Zagłębie Lubin.

Wszyscy w Krakowie są już myślami przy decydujących o awansie do upragnionej Ligi Mistrzów pojedynkach z mistrzem Cypru. Piłkarze i sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy zapewniają jednak, że meczu z Zagłębiem Lubin nie potraktują ulgowo. W ekipie Wisły, która w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu zdobyła tylko dwa punkty, zdają sobie sprawę, że kolejna strata punktów postawi ich w trudnej sytuacji przed kolejnymi ligowymi meczami.

Wisła sezon rozpoczęła od dwóch wyjazdowych spotkań. Najpierw rywalizowała w Łodzi z Widzewem, a następnie udała się do Warszawy na spotkanie z Polonią. Oba mecze zakończyły się remisami 1:1. W obu Biała Gwiazda zmuszona była do odrabiania strat, co udało się za sprawą trafień izraelskiego napastnika Davida Bitona.

W sobotę czeka ich pojedynek z Zagłębiem Lubin, które w jednym swoim spotkaniu w tym sezonie, urwało u siebie punkty Lechowi Poznań. Wiślaków czeka więc niełatwe zadanie, ale wybiegną na boisko w roli faworyta.

Trener Wisły Robert Maaskant ma do swojej dyspozycji niemal wszystko zawodników. Zagrać nie będzie mógł jedynie Marko Jovanović, który do końca sierpnia jest zdyskwalifikowany przez serbską federację. Zagłębie do Krakowa także przyjedzie w najsilniejszym zestawieniu.

Bilans dotychczasowych pojedynków obu zespołów w Krakowie wskazuje tylko na jednego faworyta - Wisłę. Biała Gwiazda podejmowała Zagłębie u siebie 18 razy, z czego 14 razy wychodziła zwycięskiego. Zagłębie z wyjazdowego zwycięstwa nad Wisłą cieszyło się tylko raz, a miało to miejsce w listopadzie 1998 roku. Łącznie Biała Gwiazda wygrała sześć ostatnich meczów z Zagłębiem. W poprzednim sezonie u siebie zwyciężyła skromnie 1:0, a na wyjeździe pewnie ograła rywala 3:0.

Piłka nożna -> Niemcy -> Bundesliga 13.08

1) Schalke 04 - FC Köln  @ 1,65 (Unibet) Godzina 15:30
Stawka 7/10



W jednym z ciekawiej zapowiadających się spotkań drugiej kolejki Bundesligi, Schalke 04 Gelsenkirchen będzie podejmować u siebie FC Köln. Obie drużyny źle wystartowały do nowego sezonu i teraz liczą na zdobycie kompletu punktów. W roli zdecydowanego faworyta do meczu przystąpią podopieczni Ralfa Rangnicka.

Obie drużyny mocno zawiodły swoich kibiców na inaugurację nowego sezonu. Drużynie Schalke 04 szans w wyjazdowym meczu nie dali piłkarze VfB Stuttgart, którzy pewnie ograli triumfatora Pucharu Niemiec 3:0. Takim samym stosunkiem przegrało FC Köln, które przed własną publicznością uległo VfL Wolfsburg. Obie drużyny chcą się teraz zrehabilitować. Większe szanse na uzyskanie korzystnego wyniku mają raczej gospodarze.

Trener Schalke Ralf Rangnick nie będzie mógł nadal skorzystać z usług takich zawodników Sergio Escudero, Tim Hoogland, Levan Kenia, Christoph Moritz i Jefferson Farfan. Szczególnie nieobecność ostatniego z nich jest dużym osłabieniem dla drużyny. Szkoleniowiec ekipy z Gelsenkirchen prawdopodobnie nie zdecyduje się na dokonanie wielu zmian w wyjściowym składzie. Do pierwszej jedenastki, kosztem Jermaine'a Jonesa może wskoczyć utalentowany 17-latek Julian Draxler.

Większych zmian można spodziewać się w drużynie gości z Kolonii, w której na pewno zabraknie pauzującego za kartki Milivoje Novakovicia. Na boisku nie będzie mógł pojawić się także Petit. Szansę gry od pierwszej minuty może otrzymać reprezentant Polski Sławomir Peszko, który w pierwszym meczu pojawił się na boisku po przerwie. Na ławce rezerwowych po raz kolejny zasiądzie Adam Matuszczyk.

Bilans ostatnich pojedynków z Schalke w roli gospodarza wygląda fatalnie dla FC Köln. Zespół z Kolonii po raz ostatni pokonał drużynę z Gelsenkirchen na jej terenie w 1993 roku. Od tamtej pory oba zespoły spotykały się na stadionie Schalke jedenaście razy. Osiem z tych pojedynków w tym trzy ostatnie) wygrywali gospodarze.

Schalke: Fährmann - Höger, Höwedes, Papadopoulos, Fuchs - Matip, Holtby - Baumjohann, Raul, Draxler - Huntelaar

Köln: Rensing - Brecko, Geromel, McKenna, Eichner - Chihi, Lanig, Riether, Peszko - Jajalo - Podolski


2) Hamburger SV - Hertha Berlin @ 2,00 (Unibet) Godzina 15:30
Stawka: 7/10


O pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie, w sobotnim spotkaniu na Imtech-Arena, rywalizować będą zespołu Hamburgera SV i Herthy Berlin. Obie drużyny na inaugurację musiały uznać wyższość swoich rywali.

Zespół z Hamburga nowy sezon rozpoczął od wyjazdowego pojedynku z broniącą mistrzowskiego tytułu Borussią Dortmund. Podopieczni Michael Oenninga nie mieli większych szans w meczu na Signal Iduna Park, który zakończył się pewnym zwycięstwem gospodarzy 3:1. Teraz HSV czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie, bowiem ich rywalem będzie beniaminek z Berlina. Hertha przed tygodniem zaprezentowała się bardzo słabo i na Stadionie Olimpijskim uległa 0:1 FC Nürnberg.

W sobotnim meczu trener gospodarzy Michael Oenning nie skorzysta z usług Jose Paulo Guerrero, Marcusa Berga, Miroslava Stepanka i Tolgaya Arslana. W podstawowym składzie prawdopodobnie dojdzie do kilku zmian w wyjściowym składzie. W nowym zespole prawdopodobnie zadebiutują Dennis Aogo i Per Skjelbred. Od pierwszej minuty powinien wystąpić także Marcell Jansen.

Szkoleniowiec gości Markus Babbel, mimo porażki w pierwszym meczu, prawdopodobnie nie dokona zbyt wielu zmian. Szansę gry od początku może dostać Raffael, który przed tygodniem pojawił się na boisku w drugiej połowie. Na boisku zabraknie natomiast kontuzjowanych Romana Hubnika, Nico Schulza, Marco Djuricina i Abu Bakkara Kargbo.

Dla zespołów będzie to 30 pojedynek w Hamburgu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Bilans dotychczasowych spotkań jest bardzo korzystny dla gospodarzy, którzy triumfowali w 17 meczach. Hertha na wyjeździe pokonał HSV tylko cztery razy, po raz ostatni w 2001 roku.

Przewidywane składy:

HSV: Drobny - Diekmeier, Westermann, Bruma, Aogo - Skjelbred, Rincon - Töre, Elia, Jansen - Petric

Hertha: Kraft - Lell, Franz, Mijatovic, Kobiashvili - Ottl, Niemeyer - Ebert, Raffael, Ramos - Lasogga


3) Hoffenheim - Dortmund @ 1,82 (Pinnacle) Godzina 15:30
Stawka: 8/10


Trudne zadanie czeka w sobotnie popołudnie zawodników Borussii Dortmund. Podopieczni Jürgen Klopp w wyjazdowym meczu zmierzą się z 1899 Hoffenheim, które jest dla nich niezwykle niewygodnym rywalem. Kibice mogą spodziewać się ciekawego pojedynku.

Borussia bardzo udanie zainaugurowała sezon, w którym walczy o obronę mistrzowskiego tytułu. Przed tygodniem, na Signal Iduna Park, zespół z Dortmundu bez większych problemów pokonał 3:1 Hamburger SV, potwierdzając, że znajduje się w bardzo dobrej formie. Teraz kibice Borussii liczą na zdobycie kompletu punktów w Hoffenheim.

Zespół Holgera Stanislawskiego rywalizację w nowym sezonie rozpoczął od wyjazdowej porażki z Hannoverem. Teraz zespół z Rhein-Neckar-Arena czeka jeszcze trudniejsze zadanie. Mimo siły rywala, Hoffenheim liczy na podtrzymanie dobrej passy w spotkaniach przeciwko Borussii.

Obie drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej mierzyły się ze sobą sześciokrotnie. Borussia zdołała wygrać zaledwie jedno spotkanie, z kolei Hoffenheim ze zdobycia trzech punktów cieszyło się dwukrotnie. Jedno ze zwycięstw odniosło w ostatnim sezonie, przed własną publicznością, kiedy wygrało 1:0.

Borussia w sobotnim meczu po raz kolejny wystąpi osłabiona brakiem kontuzjowanych Nevena Suboticia i Lucasa Barriosa. W pełni sił nie jest także Patrick Owomoyela. Trener Jürgen Klopp prawdopodobnie zdecyduje się na wystawienie takiego samego składu, jak w spotkaniu z HSV w pierwszej kolejce.

W zespole gospodarzy można spodziewać się zmiany w ataku. Peniela Kokou Mlapę zastąpi prawdopodobnie Sven Schipplock. Z różnych względów na boisku zabraknie natomiast Vedada Ibisevicia, Borisa Vukcevicia, Tobiasa Weissa, Matthiasa Jaissle, Andreasa Ibertsbergera i Manuela Gulde.

Hoffenheim: Starke - Beck, Vorsah, Compper, Braafheid - Rudy, Salihovic - Obasi, Babel, Johnson - Schipplock

Dortmund: Weidenfeller - Piszczek, Felipe Santana, Hummels, Löwe - Gündogan, S. Bender - M. Götze, Kagawa, Großkreutz - Lewandowski


piątek, 12 sierpnia 2011

Wyniki z dnia 12.08

Wyniki z dnia 12.08



Schiavone, Francesca 0:2 Safarova, Lucie
St.Louis Cardinals 5:2 Milwaukee Brewers
Słowacja 0:6 Szwajcaria 
B.Phau - M.Klizan KRECZ  (Co prawda powinienem przegrać ale w betsafe jest zwrot. :)
Haka - Inter Turku (1st half)
HJK 2:1 Honka
Ruch Chorzów 0:1 Śląsk Wrocław
Randers 4:1 Veile
Plzen - Teplice (1st half)
Unterhaching (Am) 0:2 Buchbach
Willem II Tilburg 1:1 Go Ahead Eagles
V.Azarenka 3:0 G.Voskoboeva

Skuteczność z dnia 12.08

- 1/1

- 3/3

- 2/7

- 0/1


Skuteczność - 55%

Ogólna skuteczność

- 5/12

- 7/11

- 1/1

- 0/1

Skuteczność - 56%